Zeiss i Kowa: lornetki kieszonkowe nowej generacji

Miłośnicy małych lornetek kieszonkowych mieli z pozoru znaczny wybór. Wszystkie te produkty łączyło niestety bardzo skromne pola widzenia; wartości powyżej 40 stopni należały do luksusu.

Bez watpienia najlepsze z nich to: Zeiss Victory, Swarovski Pocket, Leica Ultravid. Te trzy lornetki nie roznily sie wiele jakoscia orazu czy parametrami. Raczej koncepcja do jakiego zastosowania zostaly stworzone. I tak Swarovski i Leica mialy mostek z podwojnym zlamaniem, a zatem wymyslono je jako mozliwie najbardziej kieszonkowe lorneteki. Oczywiscie operowanie tymi wszystkimi przegubami na raz jest trudne ale dzieki bardzo dobrej jakosci elementom dziala to wszystko prawidlowo. Wieksza lornetke Swarovski latwiej jest trzymac, za to sruba ostrosci umieszczona wewnatrz mostka jest trudniejsza w operowania. W Ultravid jest ona bardziej wyeksponowana. Zeiss tymczasem oferowal tansza lornetke Conquest w podobnej konstrukcji, zas najdrozsza zbudowal w oparciu o mostek asymetryczny. dzieki temu mamy mniej ruchomych elementow, wieksza i bardziej wyeksponowana srube ostrosci, a jednoczesnie nie tracimy wiele na kieszonkowosci.

Sposrod tanszych lornetke kieszonkowych natomiast dostepne sa: Nikon HG, Leica Trinovid, Zeiss Terra, Kowa BD 25mm i jedną z najfajniejszych w tej klasie – Bushnell E2 7×26. Nie wspomnę nawet o niezliczonych lornetkach tańszych. jesli mialbym wskazac, na slabosci tych trzech w stosunku do najlepszych to: Nikon ma spora aberracje chromatyczna, zwlaszcza widoczna w modelu 10×25. Jest za to zdumiewajaco ostry i jasny. Leica Trinovid, mam wrazenie ze jej ranga wraz z pojawieniem sie Ultravid compact zostala celowo obnizona. O ile stare Trinovid byly zachwycajace, to w nowej zarowno material obudowy jak i optyka sa gorszej jakosci. Mamy wiec plastik zamiast metalu, bardziej zoltawy obraz oraz nieco wiecej aberracji chromatycznej. Kowa BD 25mm niestety znacznie odstaje od dwoch pozostalych jasnoscia obrazu, kontrastem, ostroscia jak i aberracja chromatyczna. To niestety negatywny przyklad jak zrobic lornetke kompaktowa.

Bushnel E2 7×26 niejednego zaskoczy i pokazuje, że małe lornetki bywają dobre. Kieszonkowa lornetka z bardzo dobrym obrazem i znakomicie wykonana. To juz nie jest bynajmniej lornetka tymczasowa ani tym bardziej zabawkowa. To jest przyjaciółka na całe życie: dla turysty-przyrodnika. Jesli nabywca sie w obserwacje wciagnie kupi po prostu druga wieksza a E2 zachowa na szczegolne okazje. Nadaje sie znakomicie dla osoby, która bez lornetki z domu nie wychodzi. wydaje sie dosc droga jak na takie parametry ale aby kupić inna podobnej jakości u konkurencji, trzeba by wydać 2-3x więcej. Wciza obracamy sie jednak w gronie lornetek z malym polem widzenia…

Sytuacja zmieniła się wiosną 2017, kiedy to najpierw Kowa, a zaraz potem Zeiss zapowiedzieli wprowadzenie na rynek lornetek kieszonkowych z polem 60 stopni. Kowa zaoferowała lornetki 22mm, w przypadku Zeissa mamy 25mm. Lornetki wyraźnie różnią się konstrukcją: Kowa jest łamana w dwóch płaszczyznach, Zeiss zaś tylko w jednej. Ma to ogromne przełożenie na kompaktowość i łatwość użycia: szybkość dopasowania do oczu i ogniskowania. Obie lornetki wycenione są na ok. 3000zl. Niestety operowanie ostrością, a zwłaszcza dwoma przegubami jest dość uciążliwe i obserwatorom niecierpliwym z pewnością lornetki kieszonkowe nie przypadną one do gustu. W kżdej lornetce o średnicy poniżej 32mm pojawiają sie problemy z obsługą pokręteł. O ile jednak w Zeiss jeszcze w miarę wygodnie można kręcić i obserwować, w podwójnie łamanych jak Leica i Kowa trzymanie i operowanie lornetką jest już znacznie utrudnione, że można raczej mówić tylko o zerkaniu. W Swarovski Pocket osiągnięto lepszą ergonomię kosztem zwiększonych rozmiarów.

Kowa od dawna oferuje bardzo zgrabne lornetki BD 8×25 i 10×25 z pojedynczym złamaniem, jak również tańsze SV 25mm z podwójnym. Niestety obie one dają one dość słabej jakości obraz: obarczony znacznymi aberracjami i niskim kontrastem. Seria SV nadaje sie do okazjonalnego używania ale polecałbym je raczej mniej wymagającym osobom, może w okazjonalnych zastosowaniach turystycznych niż ornitologom. Niestety seria BD 25 nie jest nawet na tyle kompaktowa by konkurować z niewiele większymi, a naprawdę świetnymi 30mm: Nikon Monarch, Swarovski Companion CL czy Kite Lynx. Jakością orazu też nie może im w żaden sposób zagrozić. Nowa seria 22mm należy jednak do serii Genesis nie tylko z nazwy. Obraz w 8×22 jest naprawdę piękny, a pole widzenia tak jak się spodziewałem imponujące. Mostek z podwójnym złamaniem powoduje, że Genesis 22mm należą do najbardziej kompaktowych lornetek kieszonkowych i w tej kategorii nie pozostawiają konkurencji żadnych szans.

Choć konstrukcje  Kowa i Zeiss pozornie nie różnią się wiele rozmiarami, różnica tych 3 mm średnicy ma znaczny wpływ na jasność obrazu. O ile w przypadku wersji 8x obie dają bardzo dobrą jakość obrazu, to w przypadku lornetek 10x jest z tym gorzej. O ile w lornetce 10×25 obraz pozostaje dobrej jakości w mniejszej 8×22 nawet w jasny dzień robi się już dość ciemno.

Konstrukcja nowych lornetek Zeiss Victory nie różni się od starych. Zeiss we wszystkich swoich produktach wykazuje się bardzo przemyślaną ergonomią sprzętu. Niesymetryczne złamanie małych lornetek Victory umożliwia bardziej kieszonkowe rozmiary po złożeniu niż Kowa BD czy wymienione lornetki 30mm i względnie łatwą obsługę po rozłożeniu w porównaniu z podobnymi pod względem jakości obrazu Leica Ultarvid czy Swarovski. Moim zdaniem stawia go to w pozycji faworyta w tym segmencie sprzętu.

Oczywiście pamiętajmy, że zarówno Leica (Ultravid) jak i Swarovski (CL) przyjęły inna strategie i oferują lepsze optycznie i bardziej kompaktowe lornetki 30-32mm – jeszcze nie pelnowymiarowe ale juz nie kieszonkowe, droższe ale znacznie mniejsze niż najmniejsze Zeissy – Conquest HD 32mm.

Posted in Lornetki, Polish Bird Fair, Sprzęt and tagged .

2 Comments

  1. Po tygodniowym obcowaniu z Genesis 8×22 mam nieco inne zdanie na jej temat. Ta mała lornetka zachwyciła mnie ergonomią, natomiast obraz pozostawił lekki niedosyt – pisałem o tym na wzrokowcu.
    Z tych maluchów które miałem dłużej w rękach, najbliższy ideału był Swaro pocket. Już prawie go kupiłem ale, że Zeiss wypuścił Victory 8×25, wstrzymałem się z decyzją.

    Generalnie małe lornetki przyjemnie się nosi, ale patrzeć lepiej przez duże 🙂

  2. Pingback: Najlepsze lornetki kompaktowe dla ornitologów podróżników | Polish Bird Fair

Comments are closed.